Antyapps

Instagram pozwala na łatwiejsze udostępnianie Relacji, w których nas wspomniano

Antyapps
Instagram pozwala na łatwiejsze udostępnianie Relacji, w których nas wspomniano
1

Kombinacje, ciągłe kombinacje i próba jeszcze większego zaangażowania użytkowników — tak od kilku tygodni postrzegam niemalże każdą nowość na Instagramie. Bez problemu możemy dowolne zdjęcie wstawić do swojej relacji i pokazać je światu — automatycznie przy okazji oznaczając jego autora, gdzieś...

Kombinacje, ciągłe kombinacje i próba jeszcze większego zaangażowania użytkowników — tak od kilku tygodni postrzegam niemalże każdą nowość na Instagramie. Bez problemu możemy dowolne zdjęcie wstawić do swojej relacji i pokazać je światu — automatycznie przy okazji oznaczając jego autora, gdzieś tam w sferze plotek pojawiają się materiały wideo które będą mogły trwać nawet do godziny, a ostatnią nowością na platformie jest banalnie proste udostępnianie relacji, w których o nas wspomniano. Wiecie, żeby wszyscy mogli ją zobaczyć, zareagować i spędzić kilka minut więcej przed ekranem smartfona.

Jak udostępnić Relację, w której nas oznaczono?

Najważniejsze jednak, że twórcy dokonują wszelkich starań, aby proces ten był możliwie jak najprostszy. Już teraz zawsze, gdy ktoś oznaczył nas w relacji — w naszej skrzynce odbiorczej (tzw. szufladce) czekała stosowna informacja — wszystko to w tamtejszym oknie rozmowy. Teraz nie zmienia się w tej kwestii zbyt wiele oprócz tego, że poza wiadomością i podglądem relacji na której jesteśmy znalazło się także miejsce dla polecenia "Dodaj do swojej Relacji" — które pozwoli na coś, na wzór repostu wpisu na naszym koncie.

Mała rzecz, a... prawdopodobnie ucieszy wszystkich, którzy regularnie wrzucali zrzuty ekranów z relacjami, na których się znaleźli — a przecież takich nie brakowało. Chociaż sam nie jestem aż tak bardzo zaangażowany w tamtejszej społeczności i jednak kolejne przeładowanie opcjami które oferuje platforma bardziej mnie od niej odpychają, aniżeli do niej przyciągają. Powód? Właściwie ten sam co w przypadku konkurencji: przeładowanie treścią i bodźcami, mimo że zdecydowałem się usunąć lwią część obserwowanych przez siebie kont, wciąż jestem bombardowany setkami treści od tych, które jeszcze się ostały. Bo teraz nagle widzę więcej ich postów, a kiedy dodamy do tego wszelkiej maści relacje, streamy na żywo i — nie daj boże — zabłądzę jeszcze do sekcji Odkrywaj, to najlepiej jakbym miał wolne pół dnia. No cóż, nie da się ukryć, że to już nie jest ta sama platforma która startowała kilka lat temu — ale teraz przynosi realne zyski, a nie tylko zadowolenie użytkownikom.

Wspomniane nowości dostępne są w najnowszej wersji Androida, oznaczonej numerkiem 48.

Źródło: Instagram

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu