Antyapps

Najlepsze odtwarzacze muzyki dla iOS

Antyapps
Najlepsze odtwarzacze muzyki dla iOS
6

Nie da się ukryć, że aplikacja Muzyka obecna w mobilnym systemie Apple złą nie jest. Ma jednak swoje słabe i mocne strony, jednym się podoba -- innym nie. Ale nie jest to przecież żadnym problemem, w końcu w AppStorze solidnych odtwarzaczy muzyki nie brakuje. Dziś pokusiłem się o wyciągnięcie z...

Nie da się ukryć, że aplikacja Muzyka obecna w mobilnym systemie Apple złą nie jest. Ma jednak swoje słabe i mocne strony, jednym się podoba -- innym nie. Ale nie jest to przecież żadnym problemem, w końcu w AppStorze solidnych odtwarzaczy muzyki nie brakuje. Dziś pokusiłem się o wyciągnięcie z ich gąszczu kilka najciekawszych, moim zdaniem, alternatyw.

Ecoute

Ecoute to zdecydowanie jeden z najgłośniejszych odtwarzaczy ostatnich miesięcy. I nie chodzi o to, że pozwala on jakoś specjalnie GŁOŚNO słuchać muzyki, po prostu użytkownicy zachwycili się jego minimalizmem i wszędobylską prostotą, przy okazji chwaląc funkcjonalność. Nie znajdziecie tam specjalnie wiele funkcji, jednak wszystko to co najważniejsze podane zostało w estetycznej oprawie. Nie zabrakło także integracji z serwisami takimi jak Twitter, Facebook czy Last.fm, na których to możemy się ekspresowo podzielić informacjami o odsłuchiwanym właśnie numerze.

Aplikacja dostępna jest w AppStorze za 0,99 euro.

Listen

Lwia część propozycji w poniższym reprezentuje raczej klasyczne podejście do kwestii interfejsu, przeglądania biblioteki i zarządzania odtwarzaną muzyką. Na ich tle Listen wyraźnie się wyróżnia: modny design, postawienie na najrozmaitsze gesty zarówno jednym jak i dwoma palcami; mazanie po ekranie i stukanie weń to dla aplikacji chleb powszedni. Jeżeli szukacie czegoś niebanalnego, acz mimo wszystko praktycznego, koniecznie rzućcie okiem!

Przejdź do wpisu.

Musio

Musio to odtwarzacz bardzo prosty i praktyczny. Designem idealnie współgra z najświeższymi odsłonami mobilnego systemu Apple, nawet na pierwszy rzut oka można pomylić wnętrze aplikacji czy jej ikonkę ze standardowym playerem. Na dolnej belce znalazły się działy artyści / piosenki / albumy, którymi możemy przeglądać zasoby naszej biblioteki. Ostatnim działem jest aktualnie odtwarzana piosenka, zaś górna belka posłużyła nam jako miejsce, w którym możemy się przełączać między kolejką, muzyczną biblioteką, a playlistami. Warto także mieć na uwadze, że twórcy postarali się o to, by korzystanie z aplikacji było jak najbardziej intuicyjne i praktyczne, stąd dodawanie utworów zarówno do kolejki jak i playlisty oparto na prostych gestach. Podobnie zresztą jak i pozbywanie się ich stamtąd.

Aplikacja dostępna jest w AppStorze w dwóch wersjach: darmowej (z brakiem dostępu do wszystkich funkcji) oraz płatnej (0,99 euro).

MusiQ Player

Z pewnością nie jest to aplikacja, której mógłbym wykorzystywać do słuchania muzyki na co dzień. Patrząc jednak, że większość konkurencyjnych produktów ma dość skomplikowany proces tworzenia na szybko playlist, MusiQ wyraźnie się na ich tle wyróżnia. Autorzy skupili się na możliwości jak najsprawniejszego stworzenia listy muzyki -- przeglądając z poziomu aplikacji naszą bibliotekę, wystarczy jeden prosty gest maźnięcia palcem, by dodać utwór do kolejki. Sam odtwarzacz poza opcją włączenia i zapauzowania muzyki dostał jedynie możliwość aktywacji powtarzania, a także zapisu playlist.

Aplikacja dostępna jest w AppStorze za darmo.

musiXmatch

To jedna z tych aplikacji, o których na łamach AntyApps pisaliśmy już wielokrotnie. Dlaczego? Bo poza tym, że to nienagannie wykonany odtwarzacz, to także przeogromna baza tekstów. Jeżeli lubicie sobie podśpiewywać razem z twórcami, albo po prostu chcecie upewnić się czy wszystko usłyszeliście jak należy, to lepszej alternatywy w wydaniu mobilnym nie znajdziecie.

Przejdź do wpisu.

Striger

Sposobów słuchania muzyki jest tyle, co ludzi. Jedni lubią słuchać albumy według kolejności zaplanowanej przez twórców. Inni -- albumów z losowanymi ścieżkami. Jeszcze inni całą swoją bibliotkę wrzucają w jeden wielki misz-masz. Striger stworzony został z myślą o tych ostatnich, ale... no właśnie -- ile razy chcieliście sprawnie dodać inny utwór z biblioteki słuchanego właśnie w randomie wykonawcy, a brakowało wam takiej opcji? Ze Stringer takie rzeczy nie będą stanowiły problemu. Dodajcie do tego fajny design i oparty na gestach interfejs, a zyskacie pierwszy obraz tego niebanalnego, intrygującego, odtwarzacza.

Aplikacja dostępna jest w AppStorze za darmo.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu