Przesuwanie dat premier najgorętszych tytułów to żadna nowość. Wystarczy wspomnieć Final Fantasy XV, które przez 10 lat od zapowiedzi, z tytułu towarzyszącego 13 odsłonie serii, przeistoczył się w kolejną, główną grę cyklu. 10 lat zawirowań to bardzo długo i ciężko znaleźć wytłumaczenie takiej sytuacji. Gracze konsolowi i pecetowi przyzwyczajeni są do opóźnień. Osoby zainteresowane rozgrywką na urządzeniach mobilnych także muszą zacząć się przyzwyczajać do tego typu praktyk. The Elder Scrolls: Blades znów zalicza poślizg. Coś mi się wydaje, że twórcy nie potrafią znaleźć idealnego rozwiązania na tę grę.
The Elder Scrolls: Blades swoją pierwotną premierę miało ustaloną na końcówkę tegorocznego lata. Na jesiennej konferencji Apple gra znów została przedstawiona publicznie — tym razem na ekranie iPhone’a Xs. Ze sceny padły słowa, że gracze zagrają w nią „jesienią tego roku”. W App Store widniała data 1 grudnia. Dzień ten minął, a gry znów nie mamy i wygląda na to, że w tym roku w Blades nie zagramy — a szkoda, bo kolejny poślizg skutecznie zniechęca mnie do tego tytułu.
Miało być lato, potem jesień. Teraz mamy wiosnę, przyszłego roku
Oficjalne konto The Elder Scrolls na twitterze pełne optymizmu obwieszcza światu, że najnowsza odsłona serii na komórki, dostępna będzie na początku przyszłego roku — bez słowa wyjaśnienia, a tym bardziej bez żadnych przeprosin. Równocześnie reklamowane są testy Early Access, z których chyba nikt do tej pory nie miał okazji skorzystać. W App Store zmieniono również datę premiery — to ostatni dzień marca i według mnie, ciężko to nazwać początkiem przyszłego roku.
The Elder Scrolls: Blades will release in Early 2019 for iOS and Android devices. We are incredibly excited for you to play Blades and you can still sign up for Early Access at https://t.co/uuFPob6YWJ.
— The Elder Scrolls (@ElderScrolls) November 29, 2018
Kilka tygodni temu kontaktował się z nami polski dystrybutor gier studia Bethesda — firma Cenega. Mieliśmy otrzymać dostęp do zamkniętych beta testów produkcji, jednak po spełnieniu wszystkich warunków i przesłaniu zgłoszenia, do tej pory nie udało się ujrzeć gry na własne oczy. To oczywiście niczego nie przesądza, ale dobrze wiemy, że takie kolejne przekładanie premier i mydle oczu graczom nie wpływa pozytywnie ani na samą grę ani na wizerunek twórców. Liczę jednak, że TES: Blades spełni nasze oczekiwania, choć na datę 31 marca 2019 r. specjalnie nie liczę.
Jeśli wciąż jesteście zainteresowani dostępem Early Access do The Elder Scrolls: Blades to możecie odwiedzić oficjalną stronę gry playblades.com i zarejestrować się. Potem zostaje czekanie — oby nie na kolejne przesunięcie premiery.