Wydawałoby się, że wszystko, co najlepsze związane z Gniewnymi Ptakami, już dawno za nami, ale wygląda na to, że twórcom chyba nie w smak brak popularności i spoczywanie na laurach. Po wszystkich możliwych wersjach strzelanek, bijatyk i wyścigów, przyszedł wreszcie czas na mój ulubiony klasyk, czyli… match-3. Dobra, nie jest to pierwsze match-3 od Rovio, lecz poprzednia wersja trochę jeszcze kryła swój prawdziwy cel pod otoczką walk ptaków, teraz jednak autorzy już w ogóle się nie krygują. Zatem jeśli nadal nie macie dosyć Angry Birds, to koniecznie sprawdźcie tę najnowszą produkcję, choć ostrzegam, że to zupełnie nic odkrywczego…
Tytuł właściwie mówi o grze wszystko, więc jeśli kiedykolwiek mieliście do czynienia z grą z gatunku match-3, szybko załapiecie również sens tej produkcji. Rozpoczynając zabawę możemy zalogować się w grze poprzez konto na Facebooku bądź grać jako gość. Jeszcze tylko chwilę poświęcimy na obejrzenie wesołej animacji i przechodzimy do rozgrywki. Jak zwykle początki to żmudne zaliczanie plansz w towarzystwie samouczka, choć generalnie zasada jest jedna: musimy tak przesuwać elementy na planszy, by ułożyć rząd lub szereg co najmniej trzech takich samych. Oczywiście w określonej liczbie ruchów. Atrakcją dodatkową jest możliwość zbijania świnek, bo dopiero gdy one znikną z planszy, runda zostaje uznana za zaliczoną.
Bonusem jest obecność na planszy dobrze znanych bohaterów (ze specjalnymi mocami), którzy pojawiają się po usunięciu większej liczby elementów. Z czasem otrzymamy także możliwość wyboru boostera przed rozpoczęciem zmagań. Ponadto między kolejnymi planszami również możemy zbierać przedmioty dające nam dodatkowe umiejętności lub większą ilość żyć. Odkrywamy także kolejnych osobników gatunku, a jeśli tego wam mało – możemy kupować dla nich kolorowe, stylowe dodatki garderobiane. Koniec końców okazuje się, że celem całego przedsięwzięcia jest zorganizowanie przyjęcia na plaży lub w innej magicznej przestrzeni, co już samo w sobie brzmi jak świetna zabawa…
Cóż, właściwie nie spodziewałam się po produkcji niczego spektakularnego, dlatego nawet nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. Angry Birds swoje tryumfy święciły kilka dobrych lat temu i to na tamtym etapie ptaki powinny pozostać, bo od jakiegoś czasu każda kolejna produkcja ciągnie twórców w dół. Bo stawianie na ilość, nie na jakość, nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Angry Birds Match to najbardziej klasyczne match-3, więc produkcja nie wnosi do kanonu zupełnie nic nowego. Czuję się przesycona zarówno fabułą gry, jak i jej bohaterami. Ta gra to wyłącznie propozycja dla zagorzałych fanów Gniewnych Ptaków.
Aplikacja dostępna jest za darmo na urządzenia z systemem Android oraz iOS.