Antyapps

DailyDiary to prawdopodobnie najlepszy mobilny pamiętnik, z jakim można mieć do czynienia

Antyapps
DailyDiary to prawdopodobnie najlepszy mobilny pamiętnik, z jakim można mieć do czynienia
0

Noszenie przy sobie sporego, często ciężkiego zeszytu jest bardzo niepraktyczne, a na dodatek łatwo o nim zapomnieć lub go zgubić. Na szczęście w dzisiejszych czasach tworzenie długich wpisów na urządzeniach przenośnych nie jest żadnym problemem – a kto nie ma przy sobie telefonu? Wszystkim, któ...

Noszenie przy sobie sporego, często ciężkiego zeszytu jest bardzo niepraktyczne, a na dodatek łatwo o nim zapomnieć lub go zgubić. Na szczęście w dzisiejszych czasach tworzenie długich wpisów na urządzeniach przenośnych nie jest żadnym problemem – a kto nie ma przy sobie telefonu? Wszystkim, którzy chcieliby przenieść swój pamiętnik w cyfrowy XXI wiek, polecam mobilny pamiętnik o nazwie DailyDairy, który może zaskoczyć was swoimi możliwościami.

Każda notka to osobne dzieło sztuki. Pożegnajcie nudne, surowe teksty i przygotujcie się na piękne, opatrzone zdjęciami wpisy, które można tagować i oznaczać ich lokalizację. Jeśli nie macie ochoty na zbędne pisanie, to jednym stuknięciem wystarczy wybrać rejestrator głosu i dodać notatkę w wersji audio. Wszystkie udostępnione wpisy można podejrzeć w osobnym panelu, gdzie świetnie będą prezentować się na tle dodanych wówczas zdjęć.

DailyDiary to nie tylko notki. Gdy połączycie ten mobilny pamiętnik z mediami społecznościowymi – chociażby Twitterem – aplikacja sama przyporządkuje wpisy do odpowiedniego dnia tygodnia. Na dodatek nie trzeba martwić się o utratę danych, bo deweloper solidnie przemyślał kwestię kopii zapasowej - każdy plik można skonwertować do kilku popularnych formatów tekstowych, a potem bezproblemowo przerzucić na chmurę OneDrive. Jeśli dodatkowo boicie się o prywatność swoich tekstów, to wystarczy ustawić odpowiednie hasło do pamiętnika, a będą one chronione.

Warto wspomnieć także o szacie graficznej w DairyDiary, bo jest ona naprawdę podręcznikowa. Idealnie wpisuje się w styl Windowsa 10, przy okazji serwując kilka autorskich pomysłów, jak na przykład możliwość spersonalizowania kolorystyki czy ogólnego akcentu. O ile waszą pasją nie są scrapbooki i nie grzeszycie zdolnościami manualnymi, to na pewno docenicie te małe dzieła sztuki, które ten program potrafi stworzyć z najzwyklejszych tekstowych wpisów.

Jedynym mankamentem tego narzędzia jest niewątpliwie jego dość wysoka cena. Aby w pełni cieszyć się DailyDairy i jego wszystkimi funkcjami, należy wyłożyć ponad 20 zł, co jest trochę zbyt wygórowaną ceną, nawet jak na tak kompleksowy program. Zachęcam jednak do skorzystania przynajmniej z wersji demo – być może na tyle przypadnie wam do gustu, że wydanie takiej kwoty nie będzie aż takim problemem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu