W ubiegłym roku dobrą globalną passę smartfonów firmy Huawei przerwały obostrzenia, które amerykański rząd nałożył na rodzimych gigantów technologicznych. Doprowadziły one do tego, że z urządzeń produkowanych przez chińczyków zniknęło Google Play i wiele popularnych aplikacji od Google, z których aktywnie korzystają Amerykanie i Europejczycy. Firma Huawei musiała ratować swoje smartfony, tworząc nowe repozytorium. Konkurencją dla Google Play zostało Huawei AppGallery. Okazuje się jednak, że chińska firma tworzy również własny system operacyjny, czyli HarmonyOS. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że będzie on wspierał aplikacje z Androida.
Prywatność użytkowników to ostatnio temat numer jeden jeśli chodzi o technologicznych gigantów, takich jak Apple lub Facebook. Użytkownicy ich usług są coraz bardziej świadomi tego, jakie zagrożenia czyhają na nich w sieci. Coraz więcej mówi się również o danych jako walucie. Okazuje się, że presja mediów ma sens. Właśnie dotarły do nas informacje o nowym systemie informowania o danych gromadzonych przez aplikacje pobierane z App Store. Gigant z Cupertino pracuje nad „etykietami prywatności”.
Od premiery 14 wersji systemu iOS minęło już kilka tygodni. Przez ten czas doczekaliśmy się już dwóch większych aktualizacji z poprawkami. Ta oznaczona symbolem 14.2 jest dostępna od wczoraj. Sprawdźmy, co Apple postanowiło ulepszyć i jakie nowe rozwiązania pojawią się w naszych smartfonach po zainstalowaniu tej aktualizacji.
Jakiś czas temu pisałem o nowej aplikacji WasteMaster. Stworzono ją dla podmiotów wytwarzających odpady, a także odbierających je i przetwarzających. Narzędzie umożliwia nieodpłatny dostęp do ogólnopolskiej bazy kontrahentów oraz do aktualizowanych w czasie rzeczywistym ofert – w tym cen i parametrów kupna oraz sprzedaży odpadów. Okazuje się, że Polacy potrzebowali takiej platformy! Już w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery z WasteMaster zaczęło korzystać ponad 100 przedsiębiorstw z branży gospodarki odpadami.
Usługi subskrypcyjne z roku na rok zyskują na popularności. Jeszcze kilka lat temu mało kto wyobrażał sobie nieograniczony dostęp do gier, filmów lub muzyki zapewniony w ramach odnawianej co miesiąc opłaty. Dziś abonamenty towarzyszą nam na wielu gruntach i cały czas przekonujemy się do kolejnych usług. Właśnie dotarły do nas informacje o kolejnym programie subskrypcyjnym z którego będą mogli skorzystać polscy użytkownicy. Mowa o Google Play Pass.
Po ogromnym sukcesie Wiedźmina apetyt branży na growe adaptacje książek wzrósł. Fani polskiej fantastyki na pewno dobrze kojarzą postać Mordimera i cykl „Ja, inwkizytor” Jacka Piekary. To właśnie ten tytuł doczeka się własnej gry, którą rok temu zapowiedziało wrocławskie studio The Dust. Po 12 miesiącach ciszy poznaliśmy kolejne szczegóły dotyczące prac nad produkcją „I, the Inquisitor”.
Pod koniec ubiegłego roku zachwycaliśmy się prostą aplikacją, która pozwalała zamienić iPhona w… iPoda. Mam tu na myśli niepozorny odtwarzacz muzyki o nazwie Rewound. Radość nie trwała jednak zbyt długo. Apple dba jednak o swoje interesy i sytuacja w której sentymentalny twórca aplikacji tworzy taki produkt była nie do pomyślenia. Nie minął tydzień odkąd recenzja Rewound ukazała się na łamach AntyApps, a aplikacja została usunięta z App Store. Zastanawiałem się wtedy, czy Apple nie ma przypadkiem podobnych planów bazujących na sentymentach. Dziś mam kolejny dowód na to, że firma z Cupertino może nosić się z zamiarem software’owego przywrócenia do życia iPodów!
Odkąd Netflix pojawił się w Polsce, jedynym sposobem na sprawdzenie, czy oferta platformy i oferowane przez nią rozwiązania będą nam odpowiadać, było skorzystanie z darmowego okresu próbnego. Wiązało się z tym podanie danych karty kredytowej z której po upływie miesiąca miały zostać pobrane środki na poczet przedłużenia subskrypcji. W końcu jednak doczekaliśmy się rozwiązania, które umożliwia „przetestowanie” Netflixa, bez jakichkolwiek zobowiązań. Platforma w końcu udostępnia darmowe treści dla wszystkich tych, którzy nie wierzą rekomendacjom znajomych.
Lato to wzmożony czas aktywności wykonawców i twórców muzyki. Tegoroczny sezon festiwali i imprez plenerowych jest jednak inny. Z powodu pandemii COVID-19 odwołano większość wydarzeń, a te, które udaje się zorganizować muszą spełniać określone normy, które wiążą się z ograniczoną ilością widzów. Pocieszeniem dla fanów muzyki okazują się być koncerty online. Co prawda nijak nie da się ich porównać do fizycznego uczestnictwa w koncercie, ale lepsze to niż nic. Co ciekawe, w internetowe wydarzenia muzyczne zaangażowali się nie tylko sami artyści, ale także duzi gracze z branży. Wśród nich znalazło się Spotify, które zaczęło pracować nad wirtualnymi koncertami.
Kilka tygodni temu w sieci zrobiło się głośno o konflikcie na linii Epic Games i Apple. Firma stojąca za grą Fortnite postanowiła wprowadzić do niej własny system płatności pozwalający unikać wysokich prowizji. Gigant z Cupertino szybko zareagował, grożąc usunięciem tytułu z App Store. Niestety, spór cały czas się zaognia, a stracą na tym przede wszystkim gracze posiadający sprzęt od Apple.