Aplikacje zakupowe nigdy wcześniej nie cieszyły się tak dużą popularnością. Polacy pokochali kody rabatowe i programy lojalnościowe dostępne z poziomu smartfonów. Mało kto pamięta dziś o plastikowych kartach, którymi jeszcze do niedawna kusiły nas różne sieci sklepów. Teraz, wystarczy wyjąć smartfon, zeskanować kod i cieszyć się promocjami. Kolejna aplikacja popularnej sieciówki odnotowała właśnie spory sukces. CCC buty i torebki (lub w przypadku App Store „shoes & bags”) ma już milion użytkowników.
Aplikacje zakupowe sieci sklepów bardzo dobrze odnalazły się na polskim rynku. Wystarczy spojrzeć na zestawienia najpopularniejszych tytułów w Google Play lub App Store. W ślady Rossmana i Lidla poszedł Auchan. Klienci wielkopowierzchniowych sklepów w całej Polsce będą mogli skorzystać z dedykowanych kuponów, które wyświetlą się na ekranie smartfona.
Żabka zorganizowała niedawno coroczną konferencję prasową na której poinformowała o swoich sukcesach i planach na przyszły rok. Nie zabrakło na niej informacji o nowoczesnych sklepach w formacie Galaxy, ale największe osiągnięcie ostatnich miesięcy dotyczy czegoś zupełnie innego. Polacy pokochali aplikację żappka, która zadebiutowała na rynku pół roku temu. W ciągu sześciu miesięcy zdobyła ona 1,7 miliona użytkowników!
Modę na plastikowe karty lojalnościowe mamy już chyba za sobą. Teraz, kolejne sklepy wprowadzają na rynek własne aplikacje. Oprócz dostępu do promocji, oferują one gazetki z asortymentem sieci handlowych, listy zakupów, możliwość gromadzenia punktów w programach lojalnościowych lub dostęp do dedykowanych treści. Po sukcesie aplikacji Żabki, Lidla i Rossmanna, kolejny gracz wprowadza na rynek własną aplikację zakupową. Jest nim Polomarket, który swój nowy produkt zatytułował „POLOmarket - jeszcze więcej korzyści”.
Kilka godzin temu dzieliliśmy się z wami najlepszymi aplikacjami na Androida, które przydają się podczas robienia zakupów w tradycyjnych sklepach. Nie zapomnieliśmy oczywiście o użytkownikach systemu iOS. Oto najciekawsze zakupowe aplikacje dla użytkowników iPhonów.
W naszych smartfonach instalujemy coraz więcej aplikacji umożliwiających kupowanie przez Internet. Dziś jednak, chcielibyśmy podzielić się z Wami narzędziami, które przydadzą się podczas robienia zakupów w tradycyjnych sklepach. Kupony rabatowe, listy produktów, programy partnerskie, wirtualne karty klientów - to wszystko znajdziecie w Google Play. Dzięki tym usługom, niejednokrotnie uda wam się zaoszczędzić parę groszy!
Okazja czyni złodzieja — to wiadomo nie od dziś. I tam gdzie tylko pojawia się możliwość zrobienia jakiegoś przekrętu, prawdopodobnie prędzej czy później trafi się jakiś śmiałek, który zdecyduje się zagrać nieczysto. W przypadku aplikacji popularnych sklepów spożywczych 7-Eleven poszło... szybciej, niż komukolwiek mogłoby się wydawać. 7Pay app to aplikacja na smartfony, która służyła jako mobilny portfel. I nowej funkcji pozwalającej płacić doczekała się niedawno, bo w miniony poniedziałek — pierwszego lipca. I na tę chwilę — funkcja płatności została wyłączona.
W ubiegłym tygodniu opisywałem na łamach AntyApps aplikację Steal Alert. Jest to narzędzie stworzone z myślą o poszukiwaczach streetwearowych okazji. Jeśli szukacie butów, ubrań lub akcesoriów w dobrych cenach - Steal Alert da wam znać, kiedy w internetowych sklepach pojawią się atrakcyjne promocje. Okazało się, że to nie jedyna tego typu aplikacja dedykowana fanom mody ulicznej. Dziś, trafiłem na Hype Huner - narzędzie, które nie tylko przypomni o promocjach, ale również da nam znać, kiedy na rynku pojawią się nowe modele butów.
Premiera Asystenta Google budziła sporo kontrowersji. Nie da się ukryć, że gigant nie ograł tego specjalnie dobrze — komunikaty prasowe poszły w świat, a użytkownicy... trochę dostępów mieli, trochę nie. Na dwoje babka wróżyła, jak to z Google. Sprawa ustatkowała się po kilku tygodniach, ale mam wrażenie, że kiedy użytkownicy anglojęzycznego pomocnika zobaczyli jak ubogi jest jego polski odpowiednik — szybko wrócili na stare śmieci. Ci zaś, dla których był to dopiero pierwszy kontakt — niespecjalnie byli zauroczeni tematem. Regularnie jednak Asystent Google uczy się nowych sztuczek — teraz można za jego pośrednictwem zrobić zakupy. Szybko i bezproblemowo. Jak to działa?
Zakupy w internecie zawsze były wygodne, ale zazwyczaj wymagały dostępu do komputera. Powszechność telefonów komórkowych ze stałym dostępem do sieci pozwala na robienie zakupów niemal w każdej chwili i z każdego zakątka świata. Wystarczy wejść do przeglądarki, wyszukać konkretny przedmiot, dodać go do koszyka, wypełnić potrzebne formularze i zapłacić. Kilka dni później paczka już jest u nas. Można też sięgnąć po aplikację ulubionego sklepu — a tych jest wiele i z reguły dotyczą największych graczy na rynku. Nie znaczy to wcale, że mniejsze sklepy nie mają swoich rozwiązań mobilnych. Idealnym tego przykładem niech będzie eMAG — sklep, który otwarcie mówi, że jest jednym z najmniejszych sklepów. Nie przeszkodziło to w stworzeniu aplikacji dla telefonów.