Twórcy, tj. ekipa z Lone Wolf Games, reklamują grę jako przygodówkę typu wskaż-i-kliknij. I… nie kłamią, to na pewno, jednak The Lost Ship odbiega od mojego wyobrażenia typowej produkcji gatunku. Przede wszystkim brakuje nam wyrazistego bohatera, w którego się wcielamy. A jak powszechnie wiadomo, porządnie napisane dialogi to jeden z elementów, dzięki którym mamy szansę dość szybko poczuć sympatię do wskazanej produkcji. The Lost Ship bliżej jednak do zestawu łamigłówek, który okraszony został zarysem fabuły.
Cała przygoda zaczyna się w momencie otrzymania listu od naszego wujka, poszukiwacza skarbów, który podesłał nam wskazówkę gdzie powinniśmy się udać, by odnaleźć zagubiony statek z pirackim skarbem. Jako młody, żądny przygód, archeolog niewiele się zastanawiamy — wybieramy się na wyprawę życia! Musimy się spieszyć i odnaleźć ją nim ktoś nas uprzedzi. Fabuła nie ma żadnych specjalnych twistów ani niespodzianek. Całość poznajemy w formie listów. No ale skoro jesteśmy już na tej wyspie, to warto się rozejrzeć i rozwikłać tajemnicę, którą skrywa, by odnaleźć interesujący nas statek.
Na produkcję składa się cały zastęp zagadek i mini-gier logicznych. Po rozwiązaniu każdej z nich jesteśmy o krok bliżej do poznania prawdy, ale od razu was uprzedzę, że ta wyprawa nie będzie należała do łatwych. Przygotowano dla nas ponad siedemdziesiąt lokacji, w których to będziemy próbować odkryć prawdę. Kiedy przestaniemy dawać sobie radę z rzuconymi pod nogi wyzwaniami, warto skorzystać z zakładki z podpowiedziami. Jeżeli chodzi o łamigłówki, to te są naprawdę solidnie zaprojektowane. Logiczne i z sensem — czyli tak, jak być powinno. Choć jeśli sami nie dacie sobie rady, a podpowiedzi nie wystarczą, to twórcy przygotowali specjalny materiał wideo będący prezentacją jak przejść grę — reklamują go nawet w opisie aplikacji!
Warto poświęcić też kilka słów oprawie. Bo o ile w menu tytułowym byłem, delikatnie mówiąc, rozczarowany tym, jak wygląda ekran, to podczas samej rozgrywki jest już o wiele lepiej. Solidnej jakości tekstury, ciekawe lokacje, wszystko jest na swoim miejscu — tym razem bez koszmarków typograficznych. W tle zaś przygrywa miła dla ucha, skomponowana na potrzeby gry muzyka. Jeżeli zaś chodzi o sterowanie, to wykorzystane zostały idealnie atuty ekranu dotykowego.
The Lost Ship to ciekawa produkcja, jednak nie da się ukryć, że do klasyków przygodówek takich jak The Secret of Monkey Island, Broken Sword czy Runaway mu bardzo daleko. Jeżeli jednak poszukujecie gimnastyki dla mózgu, to warto się zainteresować. Gra dostępna jest na platformie Google Play w dwóch wersjach: darmowej, demonstracyjnej, oraz płatnej, wycenionej na 3 PLN.